á
â
ă
ä
ç
č
ď
đ
é
ë
ě
í
î
ľ
ĺ
ň
ô
ő
ö
ŕ
ř
ş
š
ţ
ť
ů
ú
ű
ü
ý
ž
®
€
ß
Á
Â
Ă
Ä
Ç
Č
Ď
Đ
É
Ë
Ě
Í
Î
Ľ
Ĺ
Ň
Ô
Ő
Ö
Ŕ
Ř
Ş
Š
Ţ
Ť
Ů
Ú
Ű
Ü
Ý
Ž
©
§
µ
Dzięki przygodzie, jaką Dash i Lily wspólnie przeżyli na kartach książki Księga wyzwań Dasha i Lily, dwójka ta mimo tak bardzo różniących się charakterów potrafiła znaleźć wspólny język, a nawet stać się parą. Przez jakiś czas wszystko toczyło się bardzo dobrze, jednak gdy ukochany dziadek Lily trafia do szpitala z powodu zawału, wszystko powoli zaczyna się coraz bardziej walić. Obydwoje, choć nie od razu to dostrzegają, zaczynają oddalać się od siebie coraz bardziej, a gdy w końcu sobie to uświadamiają, boją się, że może być już za późno, by wszystko naprawić.
Jak wspomniałam, podczas czytania pierwszej części serii bawiłam się bardzo dobrze - książkę czytało mi się przyjemnie, przez co bardzo miło wspominam tą pozycję. Choć myślałam, że druga część serii będzie raczej niepotrzebną kontynuacją, to teraz cieszę się, że powstała i że zdecydowałam się na jej przeczytanie. Od razu warto wspomnieć, że nie ma ty zbyt wielkich fajerwerków, tak jak w przypadku Księgi wyzwań..., jednak i tym razem dalsze losy Dasha i Lilly poznawało mi się bardzo przyjemnie.
Jedną z rzeczy, które mi się tutaj nie podobały, było całkowite zepchnięcie tych charakterystycznych dla Dasha i Lily zabaw związanych z dziennikiem na ostatnie tory. Mi osobiście świetnie się o tych zadaniach czytało i liczyłam, że coś podobnego otrzymam tutaj, jednak autorzy poświęcili temu zaledwie kilka ostatnich rozdziałów powieści. O czym jest więc cała książka? W sumie tak na prawdę przez większość czasu czytamy o tym, jak to Lily i Dash mają problemy ze swoim związkiem... Nie da się ukryć, że miejscami było to bardzo nudne i monotonne, jednakże dzięki wciąż towarzyszącemu książce humorowi, było to jak najbardziej do zniesienia. Jednak mimo wszystko wielka szkoda, że autorzy temu charakterystycznemu dla bohaterów wątkowi poświęcili tak mało czasu.
12 dni świąt Dasha i Lily to przyjemna książka, którą na prawdę dobrze czyta się w zimowy wieczór. Można dzięki niej świetnie oderwać się od rzeczywistości i bawić się w towarzystwie Dasha i Lily. Nie jest to powieść wysokich lotów, jednak w wolnej chwili zdecydowanie warto poświęcić dla niej chwilę czasu - może nie zapamiętamy jej na długo, lecz świetnie się przy niej odprężymy. Ja jestem jak najbardziej na tak,więc jeśli pierwszą część macie już za sobą, w wolnej chwili koniecznie sięgnijcie i po jej kontynuację.