á
â
ă
ä
ç
č
ď
đ
é
ë
ě
í
î
ľ
ĺ
ň
ô
ő
ö
ŕ
ř
ş
š
ţ
ť
ů
ú
ű
ü
ý
ž
®
€
ß
Á
Â
Ă
Ä
Ç
Č
Ď
Đ
É
Ë
Ě
Í
Î
Ľ
Ĺ
Ň
Ô
Ő
Ö
Ŕ
Ř
Ş
Š
Ţ
Ť
Ů
Ú
Ű
Ü
Ý
Ž
©
§
µ
Doktor Strange to produkcja Marvela, którą wyprodukował Disney. Film miał swoją premierę w 2016 roku. Główną rolę zagrał Benedict Cumberbatch, w produkcji zobaczymy również Rachel McAdams, Madsa Mikkelsena i Tildę Swinton. W polskim dubbingu wzięli udział Michał Żebrowski (w tytułowej roli), Michał Piela, Przemysław Sadowski, Robert Więckiewicz i Danuta Stenka.
Doktor Strange jest ambitnym chirurgiem, który ma wybujałe ego. Jest inteligentny i świetny z niego lekarz, jednak jest też zadufany i widzi tylko czubek własnego nosa. Nie zauważa, że rani innych. By nie zepsuć sobie statystyk, przyjmuje tylko dobrze rokujące przypadki. Jego brawura i niefrasobliwość doprowadzają w końcu do tragedii, a ta funduje mu zgorzknienie i samotność.
Film opowiada historię doktora Strange’a, który zaczyna szkolić się pod okiem Starożytnej i Mistrzów. Strange trafił do nich, bo chciał uleczyć dłonie i powrócić do pracy chirurga. Starożytna pokazuje mu, że jego życie może być inne, może zająć się magią. Mężczyzna, który twardo stąpa po ziemi, z trudem przyswaja wiedzę, którą chcą mu przekazać Mistrzowie. Dla niego nie ma w tym nic logicznego. To jedynie sztuczki, przecież magia nie istnieje, nie ma na jej temat żadnych naukowych badań. Strange w końcu będzie musiał zdecydować, czy chce chronić ziemię, czy odpuścić. Walka z wrogiem jest wyzwaniem – przeciwnik jest silniejszy, lepiej wyszkolony i przebiegły. Doktor się jednak nie poddaje, choć nie jest łatwo.
Doktor Strange to całkiem widowiskowy film. Nie można nie docenić efektów specjalnych, w tym pięknych scen z zapadającymi się, przesuwającymi niczym trybiki budynkami. Dobrze wypada także Benedict Cumberbatch w tytułowej roli. Przyjemnie się na niego patrzy, choć jego bohater wcale nie jest najlepszy we wszystkim, co robi – i to chyba największy plus.
To, co może nieco rozczarować, to sama historia. Mnie ona nie porwała. Była przewidywalna, schematyczna, na dodatek jakby mocno ściśnięta. Miałam wrażenie, że twórcy chcą wiele pokazać w bardzo krótkim czasie. Było sporo akcji, widowiskowych scen, a jednak momentami gubiłam się w tym wszystkim. Rozumiem, o czym był ten film, ale nie mogę zrozumieć po co. To kolejna historia o bohaterze z wyjątkowymi mocami, która nic nie wniosła do mojego życia. Bawiłam się raczej średnio, obejrzałam z ciekawości, ale nie zamierzam powtarzać seansu. Ot, kolejny naszpikowany efektami film, w którym dobro walczy ze złem. Jednak jeśli lubicie tego typu produkcje, może wam się spodobać. Opinie na temat filmu są raczej dobre, ja czuję się jednak rozczarowana. Spodziewałam się czegoś o wiele lepszego.